2 października 2021 r., 77. rocznica kapitulacji Powstania Warszawskiego, nieuchronnie przychodząca do nas w 63 dni po świętowaniu jego wybuchu. We wspomnieniach powstańców i cywili, którzy przeżyli te dni, powtarza się opis rozejmu, po którym Niemcy pokazali pełnię swoich możliwości. Po ciszy, która nastąpiła po dwóch miesiącach walk, wznowienie ostrzału i bombardowania robiło przytłaczające wrażenie. Tak opisałem tę chwilę w Wyzwolonym 45:
Niemcy o dwudziestej, równo z opadnięciem wskazówki sekundnika odpalili najcięższy ostrzał, na jaki ich było stać, jakby chcieli pokazać, jaka jest różnica między kilkunastoma godzinami zawieszenia broni a wojną prowadzoną tak na całego, na cztery fajerki, na pełen gaz. Pewnie byli wściekli, że tylko kilka tysięcy cywilów skorzystało z ogniowej ciszy i wyszło z miasta, dokręcili więc śrubę, żeby przyśpieszyć negocjacje. I udało im się – drugiego października ogłoszono kapitulację.
(Źródło: NAC)
W Wyzwolonym 45 opisuję Warszawę i Polskę między upadkiem Powstania, czas, który tak oto zdefiniował pewien zły typ ze Starówki:
bandyta Maniek Ciechaniak miał rację, powtórzył to sobie po raz kolejny, on to wszystko przewidział: „Nie ma tamtej Polski i nie będzie. Żałuję bardzo, ale to finito jest. Delegacja Najjaśniejszej Rzeczpospolitej pójdzie na peron, jak Hycler będzie wsiadał do pociągu do Berlina, ale zanim zdążą się obejrzeć, wjedzie pociąg z Moskwy.
Na rozmowę o książce, czasach, które opisałem w Granatowym 44 i Wyzwolonym 45, zapraszam już w najbliższą środę 6 października. Moje spotkanie autorskie odbędzie się w księgarni Leksykon przy Nowym Świecie 41. Kiedyś, w czasach kiedy uczyłem się najpierw przy Smolnej, a później przy Krakowskim Przedmieściu, kupiłem tam mnóstwo książek, później była chwila przerwy, księgarnię zlikwidowano, ale na szczęście wróciła, a ja, o czym wcześniej nie marzyłem, będę tam opowiadał o swoich książkach. Fajne uczucie widzieć siebie na plakacie w czasie wieczornego spaceru po Nowym Świecie.
Spacer był długi, mój elektroniczny nadzorca policzył, że w dwa dni przeszedłem po Warszawie ponad dwanaście kilometrów i zaliczyłem wejście na Pałac Kultury. Kilometry i piętra nabiłem dzięki odbywającemu się po raz jedenasty Warsaw Weekend Gallery. Kapitalna impreza, w której w tym roku uczestniczyły trzydzieści dwie galerie sztuki, ponad setka artystów i tysiące zwiedzających, nie tylko z Warszawy i Polski, ale i, co dało się słyszeć, z zagranicy. Dla każdego coś miłego, bo nawet jeśli ktoś nie interesuje się sztuką współczesną, to mógł zobaczyć podwórka, zaułki i mieszkania starych kamienic, w których w większości mieszczą się galerie. Niezmiennie moim faworytem pozostaje okno z klatki schodowej przy ulicy Wilczej 29a, gdzie mieści Galeria Lokal 30.
Ale oczywiście nie stare kamienice były najważniejsze, choć na pewno robiły atmosferę. Na mnie największe wrażenie zrobiły praca Joanny Rajkowskiej, którą zobaczyłem w pracowni artystki, oraz cykl obrazów You Are Too Close Jakuba Glińskiego, które eksponowane były w Gunia Nowik Gallery przy Brackiej 18/62.
Pracy Joanny Rajkowskiej nie mogę pokazać, bo po pierwsze był to film, a po drugie, nie było jeszcze oficjalnej premiery, wsadziłem za to głowę do jednego z rekwizytów.
Dziękuję Joannie Rajkowskiej za możliwość zrobienia tego zdjęcia, bo na szczęście artyści, przynajmniej większość z nich, to ludzie z poczuciem humoru. Muzealnicy też, bo nie byłoby filmu Poszukiwany, poszukiwana, gdyby nie żona Stanisława Barei, Hanna Kotkowska-Bareja, historyczka sztuki z Muzeum Narodowego, dzięki której reżyser poznał historię zaginięcia rzeźby Alfonsa Karnego.
Czy jest na sali ktoś, kto nie zna filmu z genialną kreacją Wojciecha Pokory? Jeśli tak, to najwyższa pora to zmienić.
Spotykamy się za tydzień, albo... już w najbliższą środę, 6 października o 18.00 w księgarni Leksykon przy Nowym Świecie 41. Spotkanie autorskie poprowadzi Marek Teler, serdecznie zapraszamy!
Serwus!
GRZEGORZ KALINOWSKI – studiował historię na UW, uczył w LO im. Jana Zamoyskiego, a przez ostatnich 25 lat pracował w mediach. Był korespondentem na wojnie w dawnej Jugosławii, zrealizował teledysk Brygady Kryzys oraz komentował finały piłkarskiej Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Autor filmów dokumentalnych, współtwórca książkowej biografii Lucjana Brychczego. W dorobku literackim Grzegorza Kalinowskiego znaleźć można również cykl historycznych powieści sensacyjnych Śmierć frajerom, których akcja toczy się na początku XX wieku. Jeszcze w 2015 roku ukazały się dwie pierwsze części serii, a w listopadzie 2016 roku trzecia, poprzedzona audiobookiem. W lipcu 2016 roku ukazała się kolejna biografia autorstwa Grzegorza Kalinowskiego, tym razem o kolarzu, Czesławie Langu. W 2020 roku ukazała się powieść Granatowy 44, a w 2021 roku Wyzwolony 45. Nominowany do nagrody „Tele Tygodnia", Wielkiego Kalibru, laureat Złotego POCISKu w kategorii najlepsza seria kryminalna.
(foto: Piotr Wachnik, Damian Deja)
powrót