Nad ranem zaczęły się problemy na kolei i do tej pory nie udało się naprawić usterek urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego. Coraz głośniej mówi się już o ataku hakerskim, bo sparaliżowane zostały nawralgiczne odcinki linii kolejowych - posterunki, w których doszło do awarii "rozsyłają" pociągi w sumie na 820 km linii.
Jak podkreślił Mirosław Siemieniec z PKP PLK, za wcześnie, by mówić o przyczynach problemów, teraz trzeba przywrócić ruch, a na to potrzeba czasu. Wprowadzane są specjalne procedury, aby ruch był bezpieczny. Część pociągów dzisiaj nie pojedzie i zarówno podmiejskich jak i dalekobieżnych. Sytuacja jest monitorowana.
Komunikat PKP PLK: "Dziś w czwartek 17 marca ok godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach sterowania odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego. Stan wymaga zabezpieczenia urządzeń w terenie i dodatkowych czynności pracowników. Występują zmiany w kursowaniu pociągów nawet ponad kilkadziesiąt minut."
Foto: Luka&Maro
powrót