- Porównując listę zaszczepionych i pracujących, blisko 200 osób było niezatrudnionych, czyli były to osoby spoza personelu. Czyli to nie jest jakaś marginalna skala, tylko prawie połowa dostępnych w tym czasie dawek w WUM - mówił szef resortu zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej wczoraj, czyli w poniedziałek 11 stycznia - W tych dniach w placówce były co najmniej 32 osoby z personelu medycznego, a w trakcie tej akcji nie zostali oni zaszczepieni - dodał. Wszystkich dawek było w tym terminie 450. Osoby spoza grupy ")" zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny. Ich lista, podawana do publicznej wiadomości, stale się wydłużała. Wiadomo, że znaleźli sie na niej aktorzy: Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Radosław Pazura, Anna Cieślak, Olgierd Łukaszewicz i Emilia Krakowska. A poza tym inni celebryci ze świata rozrywki, mediów, polityki i biznesu: Magda Umer, Michał Bajor, Leszek Miller z żoną, Mariola Bojarska-Ferenc z mężem, Mariusz Walter, Zbigniew i Elżbieta Grycanowie, Irena Eris z mężem, Katarzyna Kieli, Roman Kurnik z żoną.
- Dlatego też musi pojawić się kara. Kara w przypadku kontroli prowadzonych przez NFZ jest mierzona jako 50 proc. środków przekazywanych za dany okres. (...) To będzie potrącone przy okazji najbliższej faktury. Ta kwota kary na tę chwilę wynosi blisko 350 tys. zł - zapowiedział minister zdrowia. I oświadczył, że nie widząc dalszej mozliwości współpracy z władzami Uczelni oczekuje dymisji rektora, prof. ZbigniewaGacionga: - Są takie sytuacje, kiedy człowiek odpowiedzialny nie może unikać tej odpowiedzialności, musi tę odpowiedzialność wziąć na siebie i właśnie tym wzorem i przykładem pokazać, że w trudnych sytuacjach również trzeba mieć pewną umiejętność zachowania, umiejętność pokazania odwagi cywilnej.
- Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong we wtorek zajmie stanowisko w sprawie informacji przedstawionych na konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – poinformowała PAP rzecznik uczelni Marta Wojtach.
Na razie w tej sprawie panuje "cisza".
Przypomnijmy, że po "wybuchu" afery szczepionkowej ujawnionej przez studentów WUM mediom, rektor opublikował list otwarty, w którym m.in. pisał:"przepraszam całe środowisko naszej Uczelni, studentów, kadrę naukową i dydaktyczną, lekarzy, pielęgniarki, przedstawicieli pozostałych zawodów medycznych, pracowników administracyjnych, jak również opinię publiczną za ostatnie wydarzenia z końca 2020 roku związane z nieprawidłowościami w organizacji szczepień przeciw COVID-19 przez podległą spółkę Centrum Medyczne WUM. Odbiły się one szerokim i negatywnym echem, godząc w dobre imię naszego środowiska.
Zgodnie z misją i statutem Uczelni nasza działalność jest oparta na tradycjach uniwersyteckich i uniwersalnych wartościach, a w szczególności „na poszanowaniu praw człowieka, dążeniu do prawdy, szacunku dla wiedzy, umiejętności i rzetelności". Działając w dobrej wierze, ale pod presją czasu, dopuszczono do nieprawidłowości, za co jako rektor – osoba odpowiedzialna za całokształt działalności Uczelni – czuję się również odpowiedzialny. Na podstawie wyników kontroli naszej wewnętrznej komisji w spółce zależnej i w samym WUM podjęliśmy kroki adekwatne do sytuacji. Zorganizowano sprawny system szczepień dla pracowników i studentów. Do dziś zaszczepiliśmy kilka tysięcy osób. Po wyszczepieniu naszych kadr i studentów jesteśmy gotowi do podjęcia masowej akcji szczepień osób z kolejnych grup wskazanych w Narodowym Programie Szczepień".
W wyniku tej kontroli prace straciły prezes zarządu, dr n. med. Ewa Trzepla i Kanclerz placówki Małgorzata Rejnik, która w oświadczeniu przesłanym Onet-owi napisała m.in.
"Prowadzenie działalności promocyjnej nie należy i nigdy nie należało do zadań Kanclerza WUM, podobnie jak kwalifikacja osób do szczepień. Nie można w związku z tym obwiniać mnie za wskazanie do szczepień osób, o których donoszą media, gdyż nigdy nie miałam okazji z nimi rozmawiać, nie znam też ich danych osobowych, w tym szczególnie wymaganych przez Ministerstwo Zdrowia, numerów PESEL. (...) Czuję się wykorzystana i nie mogę się pogodzić z tym, że działania, których nie podejmowałam, i na które nie miałam żadnego wpływu, podważyły opinię o mnie i mojej wieloletniej pracy".
Prof. dr hab Zbigniew Gaciong jest rektorem WUM od wrzesnia 2020 r.
AKŁ/WUM, Onet.pl. ministerstwo zdrowia/ zdj. WUM
powrót