Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego, aby zarządził przeprowadzenie kontroli w warszawskim Szpitalu Południowym. Chce też, aby przejęty przez rząd szpital został zwrócony miastu.
Szpital Południowy zaczął swoją działalność 15 lutego 2021 r. Zgodnie z zawartym jesienią 2020 r. porozumieniem władz miasta i wojewody mazowieckiego stał się on jednoimiennym szpitalem zakaźnym (tymczasowym szpitalem covidowym). Miesiąc później administrację szpitala przejął zaś rządowy pełnomocnik, lecz zdaniem prezydenta stolicy niewłaściwie zarządza on placówką. Do tej pory Szpital Południowy przyniósł bowiem 7 milionów złotych strat, a do końca roku kwota ta może wzrosnąć nawet do 20 milionów. 20 milionów złotych chce zresztą od Urzędu m.st. Warszawy pełnomocnik Szpitala Południowego na jego utrzymanie do końca roku.
Koszt budowy Szpitala Południowego wyniósł ok. 400 milionów złotych, przy czym większość tej sumy pochodziła z budżetu stolicy. Chociaż był on przygotowany na przyjęcie 300 pacjentów chorych na COVID-19, w kulminacyjnym momencie pandemii było ich zaledwie 154. Obecnie w szpitalu przebywa ok. 9–11 pacjentów, a pracuje z nim dwieście osób. Władze Warszawy uważają więc, że powinien znów służyć mieszkańcom stolicy tak jak to było przed wprowadzeniem przepisów covidowych.
Z opinią ratusza nie zgadza się wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Twierdzi, że Szpital Południowy musi być w gotowości wobec prognozowanej czwartej fali pandemii.
Autor: Marek Teler / Zdjęcie: Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0 pl, autor Adrian Grycuk)
powrót