LPR od nowa stawia cały system informatyczny po ataku hakerskim do którego doszło 14 lutego. Od tamtej pory pogotowie działa dzięki wykorzystywaniu prywatnych telefonów i e-maili.
Sparaliżowane zostały wszystkie systemy, łącznie z tym, dzięki któremu przesyłane są informacje na temat interwencji, nie działa strona ani poczta e-mail, więc praca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została "wywrócona do góry nogami". LPR nie poddaje się i zapowiada, że żaden pacjent nie zostanie bez pomocy.
W sobotę, w czasie wichury doszło do awarii numeru 112, to wprowadziło jeden wielki chaos w powiadamianiu ratunkowym. Pojawiły się już teorie spiskowe o tym, obie sytuacje są połączone ze sobą. Nic bardziej mylnego - to dwa inne zdarzenia.
Zdjecie: Luka&Maro
powrót